Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Literatura piękna. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Literatura piękna. Pokaż wszystkie posty
Wiedźmy - Emilia Hart

14:07

Wiedźmy - Emilia Hart

Instagram
Kobieta nie ma zdania. Kobieta nie może decydować o swoim życiu i o przyszłości. Kobieta musi podporządkować się decyzjom podejmowanym przez mężczyzn, którzy traktują ją jak własność, a także jak przedmiot. Kobieta musi spełniać życzenia mężczyzny, a każdy sprzeciw jest surowo karany. 

Taki los spotyka trzy bohaterki książki Wiedźmy. Każda z nich żyje w innych czasach, ale w przypadku ich historii, nie ma to większego znaczenia. Ich losy się powielają. Czy to przekleństwo ich rodu? Taka tradycja, że nie mogą wyrazić własnego zdania, a gdy to robią, kończy się to dla nich źle? Aby wyzwolić się spod władzy innych, muszą podjąć drastyczne kroki, także takie, których potem z całego serca żałują.

W roku 1619 Altha jest oskarżona o zabójstwo mężczyzny oraz uprawianie magii. Według sąsiadów jest wiedźmą naznaczoną przez diabła i jedynym słusznym rozwiązaniem jest jej śmierć. Krótko mówiąc, Althę czeka stryczek. Kobieta wie, że jest niewinna. Zna prawdziwą wersję wydarzeń, jednak nie ma sposobu, aby udowodnić swoją niewinność. Pozostaje jej polegać na zeznaniach innych osób, często wrogo nastawionych. Ci ludzie nie rozumieją jej podejścia do natury. Altha wie, jak ważne jest zrozumienie otaczającego nas świata, a dzięki swojej matce ma wiedzę, jak można korzystać z dobroci natury. 

W roku 1942, w samym środku II wojny światowej, Violet robi wszystko, aby dowiedzieć się czegoś na temat swojej matki, która, według oficjalnej wersji, zmarła podczas narodzin młodszego brata dziewczyny. Nikt nie chce mówić o zmarłej kobiecie, w całym domu nie ma po niej śladu, poza naszyjnikiem Violet i wydrapanym napisem w sypialni. Violet czuje się, jakby przebywała w więzieniu i była pod nieustannym nadzorem. Nie wolno jej się uczyć na takim poziomie, o jakim marzy. Jej miłość do natury również nie jest mile widziana. Aby uniknąć przeniesienia na stancję dla panien, postanawia spełnić życzenie ojca i wzorowo zachowywać się podczas wizyty, nieznanego dotąd, kuzyna. Dziewczyna nie spodziewa się, jakie konsekwencje będzie miała jej decyzja.

Rok 2019 jest rokiem Kate, która podejmuje ostateczną decyzję i ucieka od swojego dręczyciela. Opuszcza Londyn i przenosi się do miejsca, o którym Simon nie ma pojęcia. Stara się zacząć wszystko od nowa i odnaleźć się w nowej sytuacji. Poznaje dobrych ludzi, którzy jej pomagają, ale trafia także na tajemnice dotyczące swojej rodziny, o których nawet nie śniła. Zaczyna czuć się bezpiecznie, lecz wystarcza jedno nieuważne działanie i obawy, że koszmar powróci, wracają niczym bumerang.

Dawno nie czytałam tak klimatycznej książki. Jej kartki są aż przesiąknięte strachem, obawami, a jednocześnie nadzieją, że będzie lepiej i te złe chwile kiedyś miną. Prawdę mówiąc, byłam przerażona uprzedmiotowieniem bohaterek, ale też prawda jest taka, że tak się działo i dzieje się nadal. W dalszym ciągu kobiety są maltretowane przez mężczyzn, gwałcone i, w pewien sposób, więzione. Temat jest nadal aktualny. Autorka pokazała, że w ciągu setek lat takie sytuacje się zdarzają, a przecież nie powinno do nich dochodzić. 

Książka jest pełna emocji, dobrych i złych. Autorka przekazuje tę historię w taki sposób, że wszystkie wydarzenia odbierałam bardzo osobiście i przeżywałam razem z bohaterkami, jakbym stała tuż obok nich. Podczas czytania nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że to dzieje się naprawdę, po czym docierało do mnie, że przecież tak było i jest. To jest książka, nie należy do literatury faktu, ale częściowo opisuje wydarzenia, które naprawdę miały miejsce. 

Każda z bohaterek pokazała, jak silna i zdeterminowana potrafi być kobieta. Tak, mamy tu wątek magii i starodawnych wierzeń, ale w tej książce, przede wszystkim, jest odwaga i siła bijąca od Althy, Violet oraz Kate. Podejmowały naprawdę trudne decyzje, nie tylko dla siebie, ale też dla innych ludzi. Potrafiły powiedzieć stop swoim oprawcom i zrobić wszystko, aby wyrwać się spod ich władzy. Zwykle jestem w stanie stwierdzić, że polubiłam danego bohatera bardziej lub mniej czy mogę go wyróżnić: "o, ten zrobił to i to, jest taki i taki, robi wrażenie, lubię go bardziej od innych". Nie w tym przypadku. Uwielbiam każdą z głównych postaci. Każda z nich zaimponowała mi swoją postawą i charakterem. Nie potrafię wybrać jednej. Wszystkie są po prostu wspaniałe.

Nie wiedziałam, jaka to będzie historia. Moja wiedza na ten temat ograniczała się do opisu z okładki i niczego więcej. Wybrałam ją trochę w ciemno. I tak bardzo się z tego cieszę! Mam nadzieję, że takich tytułów będzie tylko więcej.

Jeżeli jeszcze się wahacie przed przeczytaniem Wiedźm, nie róbcie tego więcej. Nie wahajcie się. Po prostu je przeczytajcie.


Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Muza.


Tam, gdzie las spotyka się z niebem - Glendy Vanderah

17:24

Tam, gdzie las spotyka się z niebem - Glendy Vanderah

Instagram
Są maleńkie. Migoczą. Błyszczą. Czasami spadają, a wtedy wypowiadamy życzenie z nadzieją, że się spełni. Gwiazdy. Piękne, odległe i tajemnicze. Co by się stało, gdyby były bliżej niż myślimy? Gdyby z tych odległych miejsc we Wszechświecie przybyły do nas obce istoty, aby nas poznać i nauczyć się naszego życia? Podejrzewam, że byłoby to bardzo trudne do zrozumienia. Joanna wie coś na ten temat.

Jo jest osobą, do której ciężko dotrzeć. Lubi swoją samotność, otoczenie natury, ciszę i spokój. Czuje się wtedy pewnie i bezpiecznie. Ma swój rytm dnia i nie jest zadowolona, gdy ktoś (lub coś) go zaburzy. Ma ku temu swoje powody. Jest dobrze tak jak jest i nie zamierza tego zmieniać. Dlatego obecność małej bosej dziewczynki w ogrodzie wokół wynajmowanej chaty nie wróży nic dobrego. Początkowo Jo uważa, że dziecko mieszka gdzieś w okolicy, próbuje odesłać je do rodziców, ale co ma zrobić, jeśli słyszy jedno i to samo zdanie? Dziewczynka imieniem Ursa cały czas powtarza, że przybywa z gwiazd i nie wróci do siebie, dopóki nie będzie świadkiem pięciu cudów. 

Kobieta próbuje na wszystkie sobie znane sposoby skłonić Ursę do powrotu do domu. Przecież musi mieć jakiś dom! Te zapewnienia o przybyciu z kosmosu muszą być jakąś bzdurą, żartem, psikusem. Bo jak inaczej to wytłumaczyć? Ursa jest jednak nieugięta. Nic jej nie przekonuje, a wizyta stróża prawa sprawia, że dziewczyna chowa się z prędkością światła i nie opuszcza kryjówki dopóki nie jest pewna, że zagrożenie minęło. Jo jest w kropce. Naprawdę nie wie co ma robić. Ostatecznie Ursa z nią zostaje, przygląda się jej pracy badawczej przy gniazdach ptaków i odhacza kolejna cuda, które udaje się jej zobaczyć.

Sytuacja ulega tylko niewielkiej zmianie, gdy zostaje w nią wciągnięty Gabe. Tak jak Jo, początkowo szuka sposobu na odesłanie dziecka do domu, jednak z czasem jest pod coraz większym wrażeniem inteligencji Ursy i coraz rzadziej sprawdza strony poświęcone zaginionym dzieciom. Jo i Gabe stopniowo przestają myśleć o poznaniu prawdy. Nadal są zaintrygowani jak ona wygląda, ale nie to jest już najważniejsze. Chcą spędzać czas we troje, zachowują się czasami jak rodzina. Czasami tak zatracają się w stworzonej przez siebie iluzji, że kiedy upomina się o nich brutalna rzeczywistość czują się, jakby ktoś wylał na nich kubeł zimnej wody. Bardzo zimnej.

Ta historia jest jedyna w swoim rodzaju. Niepowtarzalna. Nietuzinkowa. Mogłabym tak wymieniać w nieskończoność, ale dalej jestem pod wrażeniem, choć od momentu zakończenia przeze mnie lektury minął już prawie tydzień. 

Pierwsze wrażenie robi okładka. Tajemnicza i bardzo klimatyczna. Inna od tych, które pojawiły się w ostatnim czasie. Następnie treść. Joanna jest dla mnie wojowniczką. Przetrwała wiele złych chwil, cierpiała, walczyła o życie. Walczyła o siebie, a w końcu - o Ursę. Nie spodziewałam się takiej zawziętości po tej bohaterce. Nie sądziłam, że po tym wszystkim co ją spotkało znajdzie w sobie jeszcze tyle siły, aby walczyć o, początkowo, całkowicie obcą dziewczynkę. Przecież tego nie planowała. Ba! Od pierwszych chwil robiła wszystko, aby Ursa wróciła tam, skąd przybyła, nieważne gdzie to było naprawdę. Czas spędzony razem sprawił, że w sercu Joanny pojawiło się uczucie do małej dziewczynki szukającej ciepła i rodziny.

Ursa. Kosmitka. Zaskakująco inteligentna i sprytna jak na swój wiek. Uparta i zawzięta. Tajemnicza i zagadkowa. Urocza. Istny koktajl! Chyba nie znam bardziej zdeterminowanej i zdesperowanej bohaterki dziecięcej, a jednocześnie tak... irytująco interesującej. To dziecko jest dla mnie pełne sprzeczności! Uwielbiam ją, a jednocześnie czułam zniecierpliwienie podczas lektury, bo ile razy można uparcie powtarzać jedno i to samo? Początkowo nie potrafiłam jej zrozumieć. Dlaczego tak się zachowuje? Faktycznie pochodzi z gwiazd? Czyżby ta książka była aż tak fantastyczna pod względem gatunku? Nie. To nie mogło być to. Musiało być coś więcej. Coś, co wszystko wyjaśni.

Postać Gabriela sprawia, że fabuła jednocześnie się komplikuje i prostuje. Z jednej strony od początku było pewne, że pojawi się jakieś uczucie pomiędzy nim a Jo. Z drugiej strony, jego depresja sprawiła, że pojawiły się nieoczekiwane sytuacje i zachowania wszystkich bohaterów. Nie dało się przewidzieć, jak jego choroba wpłynie na fabułę. 

To jest piękna historia. O poznawaniu samego siebie. O pokonywaniu największych lęków. O stawianiu czoła przeciwnościom, o których bohaterowie nawet nie śnili. O walce o własne dobro i godność. O wytrwałości w tej walce. Zostało poruszonych tyle wątków i każdy pasował! Nie było elementów, które pojawiały się nagle, a potem tak samo niespodziewanie znikały bez żadnego wyjaśnienia. 

Mogłabym się przyczepić jedynie tego, że styl książki czasami mocno zbaczał w kierunku młodzieżowego, ale czy to przeszkadzało? Według mnie, absolutnie nie. Może dlatego, że czasami zdarza mi się czytać młodzieżówki, a może przez to, że to po prostu wpasowało się w całą książkę. 

Jestem bardzo wdzięczna, że mogłam poznać tę opowieść. To była przepiękna przygoda i aż żal było mi ją kończyć. Pozostaje mieć nadzieję, że autorka nie poprzestanie na tym, jakże udanym, debiucie. Jeśli na rynku pojawi się jej następny tytuł, na pewno go przeczytam, bo wierzę, że może być tylko i wyłącznie lepiej. 

A Was gorąco namawiam do zapoznania się historią Ursy. Niech i Was zabierze do gwiazd. 

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Muza

Odzyskanie - Anna Robak-Reczek

21:54

Odzyskanie - Anna Robak-Reczek

Instagram

Wojna była prawdziwym piekłem. Każda osoba, której udało się przeżyć musiała się odnaleźć w nowej rzeczywistości, tak różnej od tej, która została w pamięci sprzed konfliktu. Jeszcze trudniejsze było to dla ludzi, którzy zostali przesiedleni na Ziemie Odzyskane. Musieli zacząć żyć tak, jakby przed nimi nie mieszkał tam nikt, a przecież niełatwo jest wyprzeć z pamięci fakt, że zajęło się czyjeś mieszkanie, że korzysta się z cudzych rzeczy, że śpi się w łóżku, które jeszcze nie tak dawno temu zajmował inny człowiek. Tak inny, bo Niemiec.
Jak Feniks z popiołów - Greta Gulsen

15:30

Jak Feniks z popiołów - Greta Gulsen

Źródło zdjęcia

Gdy człowieka dopada choroba lub przeczucie, że coś jest nie tak, często dochodzi do takiego momentu, że brakuje mu już sił. Ma po prostu dość, czuje tylko i wyłącznie rezygnację czy frustrację, zamiast motywacji do walki i działania. Pytanie brzmi - co w takim momencie najlepiej zrobić? Poddać się? Próbować dalej "normalnie" żyć? Czy jednak szukać jakiegoś punktu zaczepienia, aby na nowo czerpać siły do walki?
November 9 - Colleen Hoover

14:02

November 9 - Colleen Hoover

Źródło zdjęcia

Daty mają swoje znaczenie. Każdy dzień wygląda zupełnie inaczej, jednak nie wszystkie zapisują się w naszej pamięci. Ile jest takich chwil, o których zapominamy nawet nie zdając sobie z tego sprawy? Mnóstwo. Pośród nich znajdują się jednak takie, które już na zawsze są wyryte w naszej pamięci. Nawet wtedy, gdy te wspomnienia nie są przyjemne, nie chcemy o nich pamiętać, one nie znikają i są już z nami na zawsze. Co dzieje jednak wtedy, gdy chodzi o jeden konkretny dzień w roku? W tym dniu zaczęło się coś, co nie może się zakończyć ot tak, po prostu. Takich sytuacji jest wiele. Wszystko kiedyś przecież się zaczyna. Różnica jest jedna. Żeby ten konkretny moment miał szansę na przetrwanie, na kontynuację, musi minąć rok. Bez żadnego kontaktu. Bez jednego słowa. Cały, okrągły rok. Da się tak?
Pocałunek morza - Anna Stryjewska

21:04

Pocałunek morza - Anna Stryjewska

Źródło zdjęcia

Niektórzy mają permanentnego pecha. Nieszczęście ich nie opuszcza, trwa przy nich wytrwale i nic nie jest w stanie sprawić, żeby w końcu zaczęło być lepiej. Do takich osób należy Patrycja. Życie mocno ją doświadczało już od najmłodszych lat. Przez długi czas kłody pod nogami pojawiały się jedna za drugą, mimo ogromnych starań dziewczyny. Robiła wszystko, żeby coś się zmieniło, żeby jej życie przestało być pasmem nieszczęśliwych zdarzeń. Jednak w pewnym momencie miała już dość tego wszystkiego. Ile trzeba wycierpieć, aby w końcu być szczęśliwym?
Kruchość jutra - Ewa Bauer

21:44

Kruchość jutra - Ewa Bauer

Źródło zdjęcia

Jeden szczegół potrafi zburzyć wszystko, co wydawało się idealnie zbudowane. Już było tak dobrze! Miało być jeszcze lepiej! Mieli zerwać ze sobą wszelki kontakt, zapomnieć o sobie, żeby małżeństwo Anny i Roberta miało jakiekolwiek szanse na przetrwanie. I ten jeden mail wszystko zniszczył. Zrównał z ziemią zaufanie, które stopniowo i z tak wielkim trudem ponownie zaczęło istnieć. I co teraz będzie?
W nadziei na lepsze jutro - Ewa Bauer

16:48

W nadziei na lepsze jutro - Ewa Bauer

Źródło zdjęcia

Pozornie wszystko się układa, nic złego się nie dzieje. Do pewnego momentu. Następuje kryzys, który bardzo trudno przezwyciężyć. Trudne chwile potrafią zbliżyć do siebie dwoje ludzi lub sprawić, że się od siebie oddalają i nie potrafią już dalej żyć. Anna i Robert przeżywają coś, o czym trudno zapomnieć. Nie potrafią się później porozumieć, padają wzajemne oskarżenia. Pytanie brzmi, czy odnajdą drogę do siebie, do swojego małżeństwa?
[PRZEDPREMIEROWO] Historia złych uczynków - Katarzyna Zyskowska

19:00

[PRZEDPREMIEROWO] Historia złych uczynków - Katarzyna Zyskowska

Źródło zdjęcia

Przeszłość często daje o sobie znać w różnych sytuacjach, także wtedy, gdy najmniej się tego spodziewamy. Tak naprawdę nie można o niej zapomnieć. Wydarzenia, które miały miejsce dawno temu oddziałują na nasze życie, na naszą przyszłość i nie możemy tego zmienić. Jak to było w ich przypadku? Dawno temu drogi ich przodków zetknęły się ze sobą. Co ich połączyło? Tworzą nową historię czy są ciągiem dalszym tej, która miała swój początek wiele lat temu? Nina i Miłosz tego nie wiedzą, ale jedno jest jasne - ich drogi się ze sobą połączyły i nie tylko od nich zależy, co będzie dalej.
Przeczytane w Miesiącu - Styczeń

17:50

Przeczytane w Miesiącu - Styczeń

Instagram
Jak Wam minął pierwszy miesiąc 2018 roku? Mam nadzieję, że miło i przyjemnie, i oby tak pozostało na następne miesiące :)

Co u nas? Ząbkowanie pełną parą! Chodzenie przy meblach na cały etat! Kapryszenie podczas jedzenia opanowane do poziomu ekspert! Czyli takie tam, dzieciowe sprawy :p

Z tych bardziej książkowych - jest dobrze. Czas na czytanie się znajduje, na pisanie też udało się go trochę wygospodarować. Więcej - mam w planach pewien mały projekt. Na razie jest to tylko pomysł, jeszcze nawet nie zaczęła się realizacja, ale od czegoś trzeba zacząć, prawda? :) Jak będą już konkrety, to na pewno się dowiecie i tu, i na Instagramie, i na FP bloga. Jeśli będą, bo w sumie, to nie wiadomo, czy w ogóle się uda. W każdym razie, trzymajcie kciuki.

Jolanta Kosowska Niepamięć
Izabela Pietrzyk Histerie rodzinne 
Katarzyna Zyskowska Historia złych uczynków
George R.R. Martin Starcie królów RECENZJA

Tak wyglądał styczeń :) Chyba pierwszy raz mogę powiedzieć (czy też napisać), że wszystkie książki, które przeczytałam w miesiącu przypadły mi do gustu. Co do tej ostatniej nie miałam wątpliwości, w końcu był to tzw. powrót. Raczej rzadko się zdarza, żeby książka już kiedyś przeczytana nagle rozczarowała. Przynajmniej ja sobie nie przypominam takiej sytuacji. Natomiast reszta książek była totalną niewiadomą, a szczególnie Historia złych uczynków, która ma swoją premierę dopiero pod koniec tego miesiąca. Jestem pozytywnie zaskoczona! :) 
Oby więcej takich miesięcy ;)
Sekret O'Brienów - Lisa Genova

18:32

Sekret O'Brienów - Lisa Genova

Źródło zdjęcia

Alzheimer. Choroba Heinego-Medina. Creutzfeldt-Jakob. Parkinson. Huntington. Stwardnienie zanikowe boczna. Stwardnienie rozsiane. I wiele innych. Każda z nich ma inne objawy, inny charakter, ale wszystkie oznaczają swego rodzaju wyrok. Brzmi to strasznie, ale taka jest prawda. Z  niektórymi "da się żyć" dłuższy czas, ale inne od razu uniemożliwiają sprawne funkcjonowanie i życie bez bólu. Pląsawica Huntingtona objawia się dyskretnie. Kto z nas czasami się nie zdenerwuje? Nie zadrży mu dłoń? A kto pomyśli, że taki pozornie nic nie znaczący incydent może być tak naprawdę objawem poważnej choroby?
Siedem sióstr - Lucinda Riley

19:00

Siedem sióstr - Lucinda Riley

Źródło zdjęcia

Siedem sióstr, siedem książek. Ma to sens. Jakoś tak początkowo odkladałam czytanie tych książek i powiem tak - z jednej strony szkoda, że te dwie historie poznałam tak późno, ale z drugiej strony zrobiłam bardzo dobrze, bo krócej czekam na premierę trzeciego tomu ;)
Stan nie! błogosławiony - Magdalena Majcher

22:24

Stan nie! błogosławiony - Magdalena Majcher

Źródło zdjęcia

Wszystko jest takie poukładane, spokojne. Wiele można przewidzieć, ale też często zdarzają się niespodzianki. Tak wygląda życie Poli, która czuje się pewnie w świecie, który ją otacza. Zdarzają się zgrzyty związane z jej matką, ale przecież nikt nie jest idealny. Co do niespodzianek - właśnie tym były dwie kreski, które Pola zobaczyła pewnego dnia na teście ciążowym. Jej teście ciążowym, żeby nie było żadnych wątpliwości. 
Apteka marzeń - Natasza Socha

18:15

Apteka marzeń - Natasza Socha

Źródło zdjęcia

Mam do Was prośbę. Jeżeli jeszcze nie mieliście możliwości poznać Apteki marzeń - nie czytajcie tej recenzji. Powód jest bardzo prosty. Nie umiem napisać o niej tekstu nie odnosząc się do jej treści i boję się, że w ten sposób zepsuję Wam spotkanie z lekturą, ponieważ będzie tutaj zbyt wiele szczegółów. Jeśli macie ją już za sobą, serdecznie zapraszam. 
Natomiast wszystkich proszę o przeczytanie ostatniego akapitu. Jest niezmiernie ważny.
Spotkanie z twórczością Nataszy Sochy numer trzy. Pierwsze było takie sobie, drugie o wiele lepsze, wręcz wspaniałe (KLIK). Natomiast trzecie... Po przeczytaniu ostatniego zdania czułam, że brak mi słów. Dosłownie. Nie umiałam wyrazić słowami tego, jak ta książka mnie zachwyciła, ale jednocześnie... zasmuciła. 
Biuro przesyłek niedoręczonych - Natasza Socha

14:08

Biuro przesyłek niedoręczonych - Natasza Socha

Źródło zdjęcia

Zdaję sobie sprawę, że ta recenzja powinna się pojawić w...lutym lub marcu, ale czekała na lepszy czas. Więcej, zdaję sobie sprawę, że czytałam ją w czasie, kiedy Boże Narodzenie jest już tylko wspomnieniem, a na następnie trzeba czekać długie miesiące. Ha! Ja nawet wiem, że teraz jest koniec września i do grudnia mamy jeszcze trochę czasu. Pytanie brzmi: kto mi zabroni dodać właśnie teraz, w tym momencie wpis dotyczący świątecznej książki? Nikt. I to jest piękne ;)
Jazda na rydwanie - Julian Hardy

11:36

Jazda na rydwanie - Julian Hardy

Instagram

Zastanawialiście się kiedyś, jak to jest jechać na rydwanie? Takim prawdziwym, gdzie w każdej chwili pędzący z zawrotną szybkością koń może się potknąć, pojazd przewrócić. Wszystko, co do tej pory osiągnęliście może przemienić się w... nic. Zostanie wspomnienie. O Waszej przeszłości, o Was samych. Wystarczy chwila nieuwagi lub po prostu brak szczęścia. Chcielibyście, żeby tak wyglądało całe Wasze życie? Bez chwili spokoju? W ciągłym napięciu? 
Białe kłamstewka - Lesley Lokko

12:05

Białe kłamstewka - Lesley Lokko

Źródło zdjęcia

Trzy przyjaciółki, każda o innym statusie społecznym. Tak naprawdę między nimi jest przepaść, ale pomimo tego znalazły wspólny język i są dla siebie najważniejsze. Życie jednak zmienia ludzi. Bardzo rzadko jesteśmy choćby podobni do tych osób, którymi byliśmy w dzieciństwie czy młodości. Tak samo stało się z Annick, Rebeccą oraz Tash. Do tego należy dodać pewne wydarzenia, które rozdzieliły je na bardzo długi czas. Pytanie brzmi, czy kiedykolwiek będą w stanie sobie wybaczyć i zaprzyjaźnić się na nowo?
Dziewczyna z daleka - Magdalena Knedler

14:01

Dziewczyna z daleka - Magdalena Knedler

Źródło zdjęcia

Panuje przeświadczenie, że ludzie, którzy przeżyli trudy II wojny światowej są twardzi, wytrzymali, uodpornieni na trudy życia, a jednocześnie bardziej wrażliwi, ponieważ wszystko to, co przeżyli cały czas w nich głęboko tkwi i pozostanie w nich na zawsze. Nic w tym dziwnego. Wojna jest czymś strasznym. Dla nas, młodych ludzi, jest o prostu faktem historycznym. Choćbyśmy nie wiem jak bardzo się starali, to nigdy nie będziemy w stanie sobie wyobrazić, co się wtedy działo. Właśnie dlatego opowieść Nataszy Silsterwitz jest dla jej wnuczki czymś nierzeczywistym, w co trudno uwierzyć. Tak się jednak składa, że Milena nie ma innego wyjścia. Pozostaje jej tylko i wyłącznie wiara w każde słowo starszej pani.
Podarunek - Krystyna Mirek

15:25

Podarunek - Krystyna Mirek

Źródło zdjęcia

Źle to robisz! Nie tak! Popraw się! Przemyśl to! Zrób po mojemu! Taki wydźwięk mają słowa oraz zachowanie teściowej Marty.
Zastanów się! Przelicz to! Nie kupuj tego! Spłać! A to słyszy Kaja, kiedy dociera do niej jak duże jest jej zadłużenie wobec banku i jej bliskich.
Która z nich, według Was, jest w trudniejszej sytuacji?
Miasto z lodu - Małgorzata Warda

13:28

Miasto z lodu - Małgorzata Warda

Źródło zdjęcia

Praktycznie dla każdej dziewczynki jej matka jest swego rodzaju idolką. Jednak oczywistą oczywistością jest fakt, że wszystko zależy od tego, jakie relacje panują między matką i córką. W końcu chodzi tu o szczerość, zaufanie! Trudno je zbudować, jeśli córka praktycznie nie zna swojej mamy, kontakt z nią jest dosłownie sporadyczny, a wychowaniem dziewczynki zajmuje się babcia. Bohaterka książki, Agata, nie jest tak do końca porzuconym dzieckiem. To nie był kaprys Teresy, żeby zostawić córkę i sobie pojechać w świat. Zmusiła ją do tego choroba. Jednak wróciła i jak mogła, tak starała się zaopiekować Agatą. Pytanie brzmi - czy na pewno to był dobry pomysł?
Copyright © Krokusowe Przemyślenia , Blogger