Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sensacja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sensacja. Pokaż wszystkie posty
Kobieta w walizce - Katarzyna Bonda

11:56

Kobieta w walizce - Katarzyna Bonda

Środek nocy. Jest ciemno, ale już za moment rozbłysną pierwsze promienie słońca. Wokół spokój, rozlega się tylko nieustanny szum opon pokonujących kolejne kilometry drogi. Co może się zdarzyć? Wszystko wygląda tak spokojnie i niepozornie. Nic nie wskazuje, że zaraz za zakrętem pojawi się coś, co sprawi, że codzienne rozmowy mieszkańców Ełku będą krążyć wokół niebieskiej walizki i złotego łańcuszka.

Aspirant Grzegorz Kaczmarek przybywa do warmińsko-mazurskiego miasta, aby rozwiązać zagadkę tajemniczej niebieskiej walizki, a w zasadzie, jej zawartości. Jak bardzo trzeba być okrutnym, aby nie dość, że pozbawić kogoś życia, to jeszcze w tak brutalny sposób potraktować zwłoki nieszczęsnej kobiety? Biorąc pod uwagę fakt, że od roku nie znaleziono jednej z mieszkanek miasta oraz to, że podczas przeprowadzania śledztwa wypływają coraz ciekawsze "smaczki", sprawa nie może być łatwa, a na pewno nie należy do przyjemnych. 

Okazuje się, że konieczna jest pomoc Huberta Meyera. Profiler jest jedyną osobą, która może rozwiązać tę zagadkę. Pech chce, że w tym samym czasie Meyer tkwi w areszcie, czekając na własną rozprawę. Pewne sytuacje można nazwać szczęściem w nieszczęściu, ale dzięki nim psycholog jest w stanie pomóc Kaczmarkowi, który z biegiem czasu przekonuje się, że nie ma w Ełku osoby, której mógłby ufać, bo każdy z bohaterów ma swoje za uszami i podejrzani mnożą się jak grzyby po deszczu. Podobnie jak ofiary, których nagle zaczyna przybywać i trudno dopasować do siebie poszczególne części ciała, a poszczególni mieszkańcy nabierają wody w usta i milczą jak zaklęci. Jak to się zakończy? Co okaże się kluczowym elementem? Złoty wisiorek z inicjałami czy luksusowa niebieska walizka? A może to liczne jeziora kryją w sobie tajemnice związane ze zniknięciem i śmiercią kilku kobiet?

To moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki. Przyznaję się bez bicia, że od dobrych kilku lat mam na półce inną jej książkę, Florystkę, ale jakoś po nią nie sięgnęłam. Czemu? Nie mam pojęcia i biję się w pierś, że tego nie zrobiłam. Kobieta w walizce mnie zachwyciła. Postać Huberta Meyera zaintrygowała do tego stopnia, że mam poczucie, że muszę poznać jego historię od początku (swoją drogą, Florystka to trzeci tom związanej z nim serii). Jestem bardzo ciekawa, co działo się wcześniej, a moja ciekawość jest jeszcze większa co do tego, co jeszcze wydarzy się w jego życiu. Polubiłam też aspiranta Kaczmarka i  mam nadzieję, że jego postać pojawia się też w pozostałych książkach tej serii.

Wracając do konkretów. Doceniam poprowadzenie fabuły. Niby czytelnik jest rzucany od razu na głęboką wodę, bo już w prologu mamy małą zapowiedź tego, co znajduje się w niebieskiej walizce, ale stop! Nie tak szybko! Pierwszy rozdział w ogóle nie dotyczy jej zawartości, wręcz przeciwnie - przenosimy się na drugi koniec Polski, do celi więziennej, w której Hubert oczekuje na decyzję o swoim losie. Nasza cierpliwość jest wystawiona na ogromną próbę! Uwierzcie mi, cierpiałam katusze, czekając na rozwinięcie akcji, a jednocześnie nie czułam się znużona tym oczekiwaniem, bo i tak wiele się działo. Przede wszystkim, razem z bohaterami gromadziłam informacje, badałam szczegóły. Czułam, że razem z nimi prowadzę to dochodzenie. I to było świetne!

Jeśli jesteście tu ze mną dłużej, to wiecie, że co jakiś czas lubię przeczytać thriller lub kryminał (a jeśli tego nie wiecie, to zerknijcie w zakładki z przeczytanymi przeze mnie książkami, jest tam sporo tytułów, choćby TUTAJ). Przeplatam je z powieściami obyczajowymi i, chyba dzięki temu, jeszcze bardziej przeżywam perypetie bohaterów, bardziej wciągam się w całą fabułę. Nie chcę ich kończyć i tak było też w przypadku Kobiety w walizce. Czytanie tej książki było przyjemnością, rozrywką, a jednocześnie były to chwile pełne nerwów i zniecierpliwienia, ale w tym pozytywnym znaczeniu.

Składam uroczystą obietnicę, że nie było to moje ostatnie spotkanie z Hubertem Meyerem. Uwielbiam gościa!
A Wam polecam tę książkę. Sięgnijcie po nią bez chwili wahania.

Pssst! Uważajcie na zakrętach ;)

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Muza.
 

Gra Luizy - Anna Robak-Reczek

12:17

Gra Luizy - Anna Robak-Reczek

 

Mówi się, że przychodzi taki moment kiedy chcemy coś zmienić w swoim życiu. Żeby coś osiągnąć, naprawić, do czegoś nie dopuścić. Cel uświęca środki, prawda? Jak to było w przypadku Luizy?

Główna bohaterka po wielu latach wraca do Polski ze Stanów Zjednoczonych. Niedawno zmarła jej matka i postanowiła, że wróci do kraju, gdzie mieszka jej ojciec, jedyny członek rodziny. Poza nim nie ma nikogo. Problem polega na tym, że jej kontakty z ojcem są bardzo napięte, prawie rzadkie, właściwie praktycznie ich nie ma. Postanawia jednak spróbować. Może przy okazji znajdzie rozwiązanie także dla innych swoich problemów?

Już na samym początku stwierdza, że nie jest dobrze. Ojciec nie jest tak uległy w jej prośbach jak się spodziewała, a życie bez znajomych jest nudne. Szuka zabawy, rozrywki. I kłopotów. Będąc zdiagnozowaną psychopatką nie jest jej łatwo. Nie panuje nad emocjami, szybko wpada w gniew, a przez to właśnie w kłopoty. Terapia może pomóc, ale trzeba w niej aktywnie uczestniczyć, chcieć otrzymać pomoc, a Luiza nie czuje takiej potrzeby.

Luiza jest bardzo wyrazistą postacią. Nie można jej nie zauważyć, ale za to bardzo łatwo jej nie lubić. Drażni swoim zachowaniem. Wie czego chce i zrobi wszystko, żeby to osiągnąć. Wszystko ma się odbywać na jej zasadach, pójście na kompromis jest dla niej obcym zjawiskiem. Jej przeszłość kryje tajemnice, które ciągną się za nią nawet w Polsce i gdyby nie pomoc kilku osób, mogłoby się to różnie skończyć. 

Wydaje się być twardą osobą. Nie do końca przypadł mi do gustu jej charakter, ale jest w niej coś, co budzi współczucie. Luiza jest bardzo samotna. Otacza się ludźmi poznanymi przypadkiem - na imprezie, w klubie. Zaczyna im ufać, a to najczęściej źle się kończy, bo ich nie zna. Wtedy szuka pomocy u ojca, który wcale nie jest chętny, aby tej pomocy udzielić.

Ich relacje są tak samo trudne, jak Luiza. Tych dwoje ludzi się nie zna, choć powinno być inaczej. Nie wiedzą nic o swoich zainteresowaniach, przyzwyczajeniach czy problemach. To obcy ludzie, którzy nagle razem zamieszkali i próbują nawiązać kruchą nić porozumienia, która może zostać zerwana przez najmniejsze porozumienie. Oboje zdają sobie sprawę z tego, że ta druga strona musi zasłużyć na zaufanie, ale też oboje nie do końca starają się, aby to zaufanie zdobyć. To jest błędne koło.

Książka nie należy do tych oczywistych. Jest to koktajl powieści obyczajowej, kryminału, sensacji, jest wątek psychologiczny, trochę romansu. I to wszystko jest sklejone w całość, która w trakcie czytania nie do końca mnie przekonała, jednak już po zakończeniu lektury miałam o niej inne zdanie. Przede wszystkim, było mi żal bohaterów. Tkwili w trudnych relacjach, każdy z nich wykazywał się niezwykłym uporem i wydawało się, że nie ma szans, żeby było lepiej. Zakończenie jest tak skonstruowane, że można liczyć na kontynuację i powiem Wam, że jeśli tylko będę miała możliwość, to ją przeczytam. Dlaczego, skoro czytałam ją bez przekonania? Bo jestem ciekawa czy im się udało być rodziną. Kwestie zawodowe są osobnym wątkiem i nie wzbudziły we mnie takiego zaciekawienia, jak te związane z tymi osobistymi relacjami. 

Anna Robak-Reczek kolejny raz mnie zaskoczyła. Jest to jej trzecia książka, jaką miałam okazję przeczytać i każda z nich jest inna. Uważam, że Odzyskanie nie ma sobie równych, ale Gra Luizy zasługuje na mocne drugie miejsce. Jest nieoczywista, na swój sposób zaskakująca, a przez wątek choroby Luizy intryguje i sprawia, że czytelnik zastanawia się do czego jeszcze zdolna jest Luiza i w co wciągnie swojego ojca oraz innych bohaterów.

Jestem zaintrygowana. Może nie czuję stuprocentowej satysfakcji z przeczytania tego tytułu, ale moja ciekawość została na tyle pobudzona, że w przypadku powstania drugiej części na pewno sprawdzę, jak potoczyła się historia Luizy. Jakby nie patrzył, podjęłam jej grę. 

Za możliwość przeczytania egzemplarza recenzenckiego dziękuję Wydawnictwu W.A.B.

W czarnej zimnej wodzie - Jan Godlewski

22:10

W czarnej zimnej wodzie - Jan Godlewski

 
Instagram
Mając świadomość, że nasz czas się kończy chcemy mieć też pewność, że wszystkie sprawy zostały zamknięte, nie pozostawimy po sobie żadnych niewyjaśnionych spraw, a zostanie też zaspokojona nasza ciekawość w związku ze sprawami, które ciągnęły się przez długi czas. Tego własnie chciał Kacper. Wyjaśnić, dowiedzieć się, poznać. Otumaniony bólem i czekający na kolejny atak wyruszył na spotkanie ze swoją przeszłością.
Surogatka - Louise Jensen

13:53

Surogatka - Louise Jensen

Instagram
Niektóre marzenia mają ogromną siłę. Pragniemy czegoś tak bardzo, że nie potrafimy przestać o tym myśleć i zrobimy wszystko, żeby ten cel zrealizować. Dosłownie wszystko, bo znikają wszelkie zahamowania, nic innego się nie liczy. Oprócz osiągnięcia tego, co jest nam tak bardzo potrzebne do poczucia spełnienia. 

Nie ufam już nikomu - Klaudia Muniak

13:08

Nie ufam już nikomu - Klaudia Muniak

Wynalazki nas kuszą. Często ułatwiają nam życie, dzięki nim możemy zaoszczędzić sporo czasu, a także uniknąć zapomnienia o pewnych sprawach. Jakby nie patrzył, jesteśmy tylko ludźmi, możemy się pomylić, coś przeoczyć, dlaczego więc mamy nie korzystać z nowinek technicznych? Przecież powstają dla człowieka i dzięki człowiekowi. Trzeba jednak pamiętać, że istnieje coś takiego jak umiar i zasada ograniczonego zaufania. 

Iga jest świeżo upieczoną mamą. Dość trudno jest jej odnaleźć się w nowej sytuacji, jednak wie, że może liczyć nie tylko na swojego męża, ale również na mamę i przyjaciółkę. Bez ich wsparcia byłoby jej naprawdę ciężko. W odnalezieniu się w nowej rzeczywistości nie pomagają jej dolegliwości, czyli silne zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne, na które cierpi już od wielu lat. Tak naprawdę, to właśnie dlatego jej mama nadal im pomaga, chociaż Joachim jest już od kilku tygodni na świecie. Iga nie czuje się pewnie. Według niej, dzieje się coś niedobrego, ale nie potrafi sprecyzować, o co dokładnie może chodzić. Pozostaje jej czekać.

Czekać i mieć nadzieję, że leki, które przyjmuje działają prawidłowo. Iga jest współtwórcą, a teraz także użytkownikiem, nowości na rynku farmaceutycznym. Chip, który został umieszczony w jej ramieniu i połączony z aplikacją zainstalowana w smartfonie sprawia, że do jej organizmu przenikają właściwe dawki leków, które poprawiają jej samopoczucie. Nie musi pamiętać o przyjmowaniu leków, o dawkowaniu. Wszystko dzieje się automatycznie, praktycznie bez jej udziału. W aplikacji może sprawdzać, czy leki są prawidłowo podawana, a w razie konieczności lekarz może wprowadzać zmiany, których wymaga leczenie. Idealne rozwiązanie! 

A jednak nie do końca. Iga ma wrażenie, że jej stan nie dość, że się nie poprawia, to jest wręcz gorszy. Nie pamięta niektórych sytuacji. Przeraża ją, że może zrobić krzywdę Joachimowi. Przecież te siniaki nie pojawiają się same z siebie! Kobieta czuje się coraz bardziej zagubiona, a na dodatek przestaje czuć się pewnie we własnym domu. Uświadamia sobie, że nie może nikomu ufać. Kto tak naprawdę ją wspiera? Z kim może być bezpieczna i komu może powierzyć bezpieczeństwo własnego dziecka? Mąż zachowuje się coraz dziwniej, tak samo matka. Jest jeszcze przyjaciółka, ale wobec niej też pojawia się coraz więcej zastrzeżeń. Iga musi podjąć jakieś działanie. Chce, żeby wróciła "normalność", a przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa, ale czy jest to w ogóle możliwe? I czy zdąży zanim będzie za późno?

Zaintrygował mnie opis książki, a sama zawartość okazała się rewelacyjna. Ja tę książkę pochłonęłam! Bardzo wciągnęła mnie atmosfera, jaką stworzyła autorka. Tajemniczość, niepewność i strach - to był tak namacalne podczas lektury, że nie mogłam się od niej oderwać. Tak, niektóre fragmenty były trochę "przegadane", ale nie było tego dużo i nie zaburzało całej fabuły. Traktowałam je jako taką odskocznię od całości, więc dla mnie nie było to złe rozwiązanie. 

Dla mnie ważne było to, w jaki sposób została wykreowana postać głównej bohaterki. Odzwierciedlenie jej emocji i postrzegania otoczenia nie było proste, a zostało zrobione bardzo dobrze. Iga znajduje się w trudnej sytuacji, nie jest do końca pewna własnych zachowań, ale nie waha się i robi wszystko, aby uratować siebie i synka. Podejmuje decyzje, które nie są łatwe do realizacji, ale wykazuje się odwagą i determinacją. Jest osobą chorą, ale walczy o siebie i to jest godne podziwu. 

Sama fabuła wydaje mi się odrobinę przerysowana, ale jak wspomniałam wyżej, i tak nie mogłam się od niej oderwać. To zasługa prowadzenia jej przez autorkę. Zakończenie? Zaskoczyło mnie, ale jest to też kwestia tego, że bardzo skupiałam się na aktualnie opisywanych wątkach, nie wybiegałam naprzód, bo też chciałam zachować ten element zaskoczenia. Trudno mi powiedzieć, czy gdybym zaczęła bardziej zastanawiać się nad tym, jaki może być finał, to domyśliłabym się kto za tym wszystkim stoi. 

Nie czytałam pierwszej książki Klaudii Muniak, więc Psychopata jeszcze przede mną, ale lektura Nie ufam już nikomu zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie. Jeśli szukacie książki, w której jest wiele niewiadomych, to nie odczujecie zawodu :)


Książki, przez które zginiesz - Jan Szymański

15:38

Książki, przez które zginiesz - Jan Szymański

Instagram

Ameryka Środkowa ma w sobie jakąś moc przyciągania uwagi. Ten teren jest bardzo różnorodny, ma w sobie wiele nieodkrytych tajemnic, miejsc. Jego historia jest pasjonująca i potrafi wciągnąć. Archeologowie wiedzą coś na ten temat. I właśnie ze względu na ten "podkład" bez wahania sięgnęłam po Książki, przez które zginiesz. Spodziewałam się wielkiego "wow", a okładka dołożyła swoje do moich oczekiwań. Pytanie brzmi, czy zostały one spełnione.
Były sobie świnki trzy - Olga Rudnicka

10:00

Były sobie świnki trzy - Olga Rudnicka

Źródło zdjęcia

Brak limitu na karcie, możliwość posiadania każdej wymarzonej rzeczy i spokój, że nie trzeba kombinować tak, żeby pieniędzy wystarczyło do następnego honorarium. To wszystko dotyczy trzech kobiet, którym taki styl życia bardzo pasuje, ale są świadome tego, że mogą sobie na to pozwolić dzięki swoim mężom, których szczerze nienawidzą. Kamelia, Martusia i Jolka muszą jakoś ten problem rozwiązać i to w taki sposób, dzięki któremu żadna z nich nawet przez chwilę nie będzie podejrzana.
Zemsta kobiet - Marcin Brzostowski

17:28

Zemsta kobiet - Marcin Brzostowski

Źródło zdjęcia

Mężczyzna może w swoim życiu popełnić jeden dosyć istotny błąd. Narazić się kobiecie. Sytuacja jest jeszcze gorsza wtedy, gdy mężczyzna robi to w sposób nieświadomy. Jego cierpienie może być wtedy zdecydowanie większe, a czas przeznaczony na wybaczenie jeszcze dłuższy. Cóż. Za swoje błędy trzeba płacić, często w sposób bardzo dotkliwy i nieprzyjemny, a jak każdy dobrze wie zemsta potrafi być bardzo słodka.
Złodziej tożsamości. Historia prawdziwa - Michael Finkel

21:00

Złodziej tożsamości. Historia prawdziwa - Michael Finkel

Źródło zdjęcia

Dla niektórych kariera jest najważniejsza. Na pierwszym miejscu stawiają swoją opinię, dobre imię, zarobki. Dążą do jednego celu i zaraz po jego osiągnięciu już na horyzoncie pojawia się następny, którego nie można zlekceważyć. Takie postępowanie jest bardzo ryzykowne. Wystarczy jeden mały błąd, aby wszystko, co z takim trudem zostało osiągnięte obróciło się w pył i okazało się zupełnie bezwartościowe. W takiej sytuacji znalazł się właśnie Michael Finkel. Nie wiedział jednak, że to dopiero przedsmak tego, co zaplanował dla niego los.
Mroczna tajemnica sgt. Adeli White - Marcin Brzostowski

17:20

Mroczna tajemnica sgt. Adeli White - Marcin Brzostowski

Źródło zdjęcia

Przed każdym konkursem nagroda główna jest pilnie strzeżona. Nikt nie może jej zobaczyć, o zabraniu nie może być nawet mowy, taka myśl nie wchodzi w grę. Jednak co należy zrobić, gdy cenny pierścionek będący nagrodą główną w konkursie Miss Policji nagle znika i nie ma nawet podejrzeń co do tego, kto mógłby to zrobić? Okazuje się, że jest to idealne zadanie dla inspektora o imieniu Franco Fog, który przy okazji ma szansę na zrehabilitowanie się w oczach przełożonego za swoje wcześniejsze przewinienia. Pytanie brzmi - uda mu się czy nie?
Troje - Sarah Lotz

18:16

Troje - Sarah Lotz

Źródło zdjęcia

12 stycznia 2012 roku dla wielu rodzin był najdłuższym dniem ich życia. Czekali na najgorsze, walczyli z drzemiącym w nich niepokojem, strachem, przerażeniem. Jednocześnie posiadali iskierkę nadziei, która utrzymywała ich przy zdrowych zmysłach. Cztery katastrofy lotnicze na czterech kontynentach zmieniły w miarę spokojne życie w koszmar, z którego każdy chciał się obudzić. Dlaczego tylko tych troje dzieci przeżyło? Jaki cud sprawił, że w ogóle udało im się przeżyć bez większych obrażeń? Przecież to były katastrofy lotnicze! Każdy jest chyba doskonale świadomy tego, jak wyglądają statystyki dotyczące tego rodzaju zdarzeń. Właśnie dlatego chyba wszyscy ludzie zadawali sobie te pytania: jak i dlaczego?
Kochanek pani Grawerskiej - Krystyna Śmigielska

16:48

Kochanek pani Grawerskiej - Krystyna Śmigielska

Źródło zdjęcia

Zmiany są ważne. Czasami przychodzi taki moment, kiedy czujemy straszliwą chęć, wręcz przymus, aby jakiejś zmiany dokonać, wprowadzić do swojego życia innowację, która sprawi, że spojrzymy na wszystko pod innym kątem, co zmotywuje nas do dalszego działania. Takie samo uczucie miała Marta. Miała dość trwania w martwym punkcie swojego życia. Co gorsza miała świadomość, że jeżeli czegoś nie zmieni, to na horyzoncie nie pojawi się żadna szansa na jakiekolwiek osiągnięcie.
Copyright © Krokusowe Przemyślenia , Blogger