09:25

Seria 60 - Magdalena Pyznar

 
Instagram
Popularność, błysk fleszy, drogie ubrania, ekskluzywne samochody i wystawne imprezy. Brzmi dobrze, wiele osób marzy o takim życiu. Kto zdaje sobie sprawę, że taki tryb życia kryje w sobie drugie dno? Pełne alkoholu, narkotyków, intryg i braku zaufania. Nieszczęścia. Walerija przekonała się, że bycie znaną osobą uszczęśliwia tylko pozornie. Ona dotknęła dna, podnosi się z niego z ogromnym trudem, o ile w ogóle. 

Dawid również jest popularny, choć w zupełnie innych kręgach. Czuje, że wokół niego robi się coraz ciaśniej, z każdym dniem ma mniej możliwości, a dzięki "uprzejmości" byłego kolegi nie ma wyboru i musi wyjechać z kraju. Ostatnią rzeczą, jakiej się spodziewał, jest to, że razem z nim do Hiszpanii pojedzie dziewczyna, której praktycznie w ogóle nie zna, a która w jednej chwili zawładnęła jego sercem.

Gangster i modelka. Tak od siebie różni, a tak podobni. Oboje podświadomie szukają spokoju, chcą gdzieś osiąść. Cóż z tego, skoro bezlitosna przeszłość nieustannie upomina się o swoje długi. Dawid przekonuje się, że nawet najbliżsi przyjaciele mogą okazać niegodnymi zaufania. Walerija nadal uczy się, że znajomość z przypadkowo poznanymi osobami nie zawsze jest bezpieczna i może prowadzić do prawdziwej tragedii. I jedno, i drugie robi co może, aby to wszystko wreszcie się skończyło, lecz los ma dla nich inne plany. Mężczyzna nie ma wyboru i trafia do więzienia, aby odsiedzieć wyrok, a Walerija działa, żeby ten wyrok anulować lub choćby skrócić. Sytuacji nie ułatwia polski wymiar sprawiedliwości oraz pracujący w nim ludzie. Choć nie wszyscy, są wśród nich wyjątki. Czy Dawid odzyska wolność, a Walerija nagłośni wydarzenia sprzed lat? 

Zaginięcia, bójki, sceny erotyczne, przemyt, sutenerstwo, gwałty. To tylko część tematów, które zostały poruszone w tej serii. Niektóre są niezwykle trudne. Obok erotyku otrzymujemy historię skrzywdzonych ludzi. Często skrzywdzonych przez tych, którzy mieli być ratunkiem, a rzeczywistość okazała się całkiem inna. Otrzymujemy historie, które wcale nierzadko dzieją się tuż obok nas. Jaką mamy pewność, że wyroki, o których wiemy, zostały zasądzone sprawiedliwie? W jakim stopniu możemy zaufać ludziom, którzy powinni pomagać innym? Ile jest tej szczerej prawdziwiej pomocy, a ile własnych interesów? Podejrzewam, że nigdy nie dowiemy się, na jakiej zasadzie działa obowiązujące nas prawo i ile spraw, które powinny zostać upublicznione, zostało zamiecionych pod dywan, aby uratować stołki pewnych pracowników. Jest to smutne, lecz niestety prawdziwe.

Będę szczera. Początkowo miałam ochotę porzucić czytanie tej serii. Pierwszy tom mnie nie zachwycił  i bałam się, że będzie tylko gorzej. W pewnym momencie myślałam, że będę musiała napisać maila, że nie dam rady zrecenzować tego cyklu. Jednak przeczytałam pierwszą część do końca i teraz mogę z czystym sumieniem napisać, że była to dobra decyzja. Fabuła zaczęła się rozkręcać, w końcu zaczęło się coś dziać i po kolejne tomy sięgnęłam już z dużą ciekawością. Co mnie odrzuciło? Dla mnie było zbyt dużo erotyku. Dzięki 60  przekonałam się, że nie jestem jakąś ogromną fanką tego gatunku. Na szczęście (dla mnie), w Sankcji i Układzie proporcje gatunków wyglądały już inaczej.

Pojawiło się więcej wątków obyczajowych i kryminalnych. Bardzo poruszył mną ten związany z działaniem prokuratury. W pewnym momencie przeraziłam się, że to naprawdę może tak wyglądać. Tak samo trudno było czytać fragmenty dotyczące zniknięcia Waleriji. Jest wiele niespodziewanych zwrotów akcji, które jeszcze bardziej wciągają w fabułę. Drugi i trzeci tom porywają treścią. Jesteśmy z Waleriją w Maladze, z Dawidem w areszcie, towarzyszymy Marcie w prokuraturze, a później w jej prywatnym śledztwie. 

Zakończenie? Zdecydowanie nie należy do tych cukierkowych i przewidywalnych. Sądziłam, że po tych wszystkich wydarzeniach, niełatwych, bohaterowie będą mieli szansę na normalne życie. Sami bohaterowie? Z tym było różnie. Walerija potrafiła mocno zirytować swoim zachowaniem. Dawid imponował stanowczością i zdecydowaniem. Adam oburzał i wzbudzał obrzydzenie. Marta udowadniała, że upór i dążenie do celu zawsze mają sens. Choć jedna z jej metod okazała się dosyć drastyczna w skutkach.

Czy Was zachęciłam? Nie wiem. Czy jestem zadowolona z przeczytania tej serii? Ostatecznie tak, choć początki nie były kolorowe. Czy polecam? Trzeba pamiętać, że nie spodoba się wszystkim. 

Za możliwość przeczytania serii dziękuję Wydawnictwu Otwartemu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Krokusowe Przemyślenia , Blogger