21:19

Powód by oddychać - Rebecca Donovan

Pozornie Emma jest zwykłą nastolatką. Dobrze się uczy, bierze udział w zajęciach pozalekcyjnych, lubi spędzać czas ze swoją przyjaciółką Sarą. I tylko Sara wie, jak naprawdę wygląda życie Emmy. Dziewczyna mieszka z wujostwem, ponieważ jej tata nie żyje, a mama popadła w problemy alkoholowe. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że Carol, jej ciotka, znęca się nad Emmą psychicznie i fizycznie. George, wujek, stara się tego nie zauważać, ignoruje niektóre zachowania żony, ale sam wcale nie jest od niej lepszy.

Emma nie może sobie pozwolić na żaden błąd. Każda pomyłka czy złe słowo kończy się nie tylko wyzwiskami ze strony Carol, ale także uderzeniami, popchnięciami itp. Nigdy nie wiadomo, jakiego przedmiotu użyje wściekła ciotka, aby uderzyć Emmę. Dlatego nie ma ona innego wyjścia, jak stosować się do masy nakazów i zakazów, które ją obowiązują. Pozostaje jej odliczać dni, jakie zostały do ukończenia szkoły. Wtedy będzie wolna. Żeby tak się stało musi zrealizować założony plan: mieć jak najlepsze oceny, udzielać się w gazetce szkolnej oraz zdobywać jak najlepsze osiągnięcia w sporcie. Wszystko idzie zgodnie z planem do momentu, gdy w szkole pojawia się Evan. Świat Emmy ulega całkowitej zmianie, pojawia się sporo sytuacji, które nie do końca się jej podobają, ale z drugiej strony kuszą ją wolnością i swobodą, jakiej do tej pory nie czuła. Jednocześnie cały czas liczy się z tym, że narazi się czymś Carol. Jednak podejmuje pewne ryzyko, nie zważając na ryzyko oraz na rany i siniaki, które pojawiają się na jej ciele.

Nie spodziewałam się czegoś takiego. Myślałam, że będzie to kolejna książka dla młodzieży, która będzie taka, jak wiele innych, które do tej pory pojawiły się na rynku czytelniczym. Jakie było moje zaskoczenie już po pierwszych kilki stronach! Nie sądziłam, że ta książka tak mnie porwie. Poruszony został temat, który jest aktualny i ciągle żywy, ale jednocześnie nie poruszany zbyt często w literaturze, a jeśli już, to chyba nie tak dosadnie., aczkolwiek tego nie do końca jestem pewna. Nie zmienia to jednak faktu, że ta książka mówi o niesamowitej odwadze i wytrwałości. Odporności psychicznej oraz fizycznej. Cierpliwości i dobroci. Emma zniesie wszystko, byleby tylko zrealizować swój cel, czyli skończyć szkołę i uwolnić się spod tyranii wujostwa. Kto by się spodziewał takiej wytrwałości po nastolatce? 

Z drugiej strony, dlaczego Carol tak bardzo jej nienawidzi? Dlaczego dla swojej rodziny, męża i dzieci, a nawet dla osób obcych, potrafi być miła i serdeczna, a dla Emmy nie ma ani jednego dobrego słowa? Co takiego zrobiła jej ta dziewczyna? Zostało powiedziane, że Carol bierze leki,  ale nie wiemy, co dokładnie jej dolega. Mam nadzieję, że zostanie to wyjaśnione w kolejnej części. 

Pojawiło się też kilka rzeczy, które mnie zdenerwowały. Pomijam fakt zachowania Carol, ale dlaczego nikt Emmie nie pomógł? O jej problemach wiedziała Sara, później wiedział także Evan. Dlaczego, mimo zakazu Emmy, nie powiedzieli nikomu, co tak naprawdę dzieje się w domu ich przyjaciółki? Opisany był moment, kiedy jej skaleczeniami zainteresowali się nauczyciele oraz trenerzy. Oni także nie zrobili nic, poza standardowymi pytaniami. Nie wiem także, dlaczego George postanowił nie widzieć niczego złego w zachowaniu swojej żony. Przecież nie mógł być aż tak zaślepiony, żeby nie widzieć krzywd, jakie spotykały jego bratanicę ze strony Carol. 
W ogóle - jak można skończyć książkę w takim momencie? To mnie zirytowało chyba najbardziej, ponieważ koniec jest w takim momencie, że czytelnik nie jest do końca pewien czy opisywana sytuacja jest snem Emmy, czy też wydarzyła się naprawdę. Teraz będę o tym myśleć aż do premiery drugiej części:p

Podsumowując. Książkę szczerze polecam. Ma kilka niedociągnięć, ale może to byś spowodowane także tym, że zostaną one wyjaśnione w kolejnych tomach, także na razie patrzę na nie z przymrużeniem oka. Już nie mogę się doczekać drugiej części, a później trzeciej. Chcę wiedzieć, co dalej!:)

Bardzo dziękuję Wydawnictwu Feeria za możliwość przeczytania egzemplarza recenzenckiego.





8 komentarzy:

  1. Książka juz do mnie jedzie, dlatego Twoja opinia mnie cieszy. To będzie coś dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że ciebie również zachwyciła książka. ja czekam z niecierpliwością na kontynuację.

    Jeśli mogę napisać, to trochę ciężko czyta się u ciebie biały tekst na tym tle, często zlewa się z nim i trzeba nieźle manewrować nim aby wjechał na zielony kolor :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też już nie mogę się doczekać drugiej części. Mam nadzieję, że nie będziemy musiały długo czekać:)
      Każda uwaga jest cenna, dziękuję:)

      Usuń
  3. Naprawdę... Te wszystkie pozytywne recenzje robią się coraz bardziej i bardziej podejrzane xD Raczej się wstrzymam aż ten początkowy zachwyt nieco opadnie... Zbyt wiele razy się zawiodłam na tych zachwalanych przez wszystkich tytułach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też często patrzę z przymrużeniem oka na recenzje książek, które jeszcze przed premierą stają się popularne:) Tym razem muszę jednak przyznać, że sama nie spodziewałam się takiej oceny ze swojej strony;)

      Usuń
  4. Lubię książki wywołujące wiele emocji, a tym bardziej takie zakończenia :) Dlatego z chęcią po nią sięgnę!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Krokusowe Przemyślenia , Blogger