12:43

Panna z Bajki - Katarzyna Michalak

Instagram
Bajki mają to do siebie, że (zwykle) kończą się szczęśliwie, chociaż po drodze nie brakuje trudnych sytuacji i rozczarowań. Takie bajki napawają optymizmem. Pozwalają oderwać się od szarej rzeczywistości i, choć na chwilę, zapomnieć o tym, co złego nas spotkało. Przecież najwspanialsze rzeczy dzieją się w bajkach...

Czy Bajka oznacza dla Hani życie jak w bajce? W pewnym sensie tak. To jest jej miejsce, wymarzone, dla niej idealne, tam czuje się najlepiej i właśnie tam najbardziej lubi pracować. A że scenariusze trafiają do szuflady jej biurka, a nie do reżyserów? Trudno! Jej to nie przeszkadza, choć czasami pojawiają się takie nieśmiałe myśli, że przecież mogłaby spróbować. Może ten wielki świat telewizji ma dla niej coś do zaoferowania? 

Tak właśnie myślą jej dwie przyjaciółki, Magda i Lena. Szczególnie ta pierwsza, która jest asystentką reżysera jednego z najpopularniejszych seriali w kraju. Niejednokrotnie namawiała Hanię, aby ta przemogła się i spróbowala swoich sił w branży. Strach jednak zwycięża. Hania czuje się bezpiecznie w swoim azylu, pracuje, scenariusze pisze dla przyjemności. Dla niej wszystko jest tak, jak powinno być.

Trzy przyjaciółki marzą o miłości. Takiej szczęśliwej, magicznej, bezpiecznej. Prawdziwej. Czy im się uda i na ostatnich stronach poznamy bajkowe zakończenie? 

Kiedy dostałam maila z propozycją zrecenzowania tej książki ucieszyłam się, ponieważ nie miałam jeszcze okazji czytać tytułów napisanych przez Katarzynę Michalak i potraktowałam to jako motywację, żeby to w końcu zmienić. Jeszcze przed rozpoczęciem lektury pokazały się komentarze w związku z powrotem autorki do pisania. Były różne. Jedne pełne zachwytu, inne zniechęcające. U mnie Katarzyna Michalak miała "czystą kartę", więc nie miałam powodu, żeby już na początku, bez poznania książki, wyrabiać sobie jakiekolwiek zdanie.

Przede wszystkim, wrażenie robi okładka. Jest piękna, zachwycająca, delikatna. Patrząc na nią aż chce się zacząć czytać już, teraz, natychmiast! Naprawdę, dawno nie spotkałam się z tak niesamowitą okładką. Za to ogromny plus.

Fabuła. Tu zaczynają się schody. Z jednej strony mamy niezłą historię, która ma ogromny potencjał. Sam pomysł jest udany, bardzo mi się podobał. I naprawdę nie miałabym się do czego przyczepić, gdyby nie wykonanie. Opisy czytało się przyjemnie, natomiast dialogi były już trudniejsze. Rozmowy bohaterek były przedstawione nieco infantylnie. To, jak się do siebie zwracały było momentami tak przesłodzone, że pojawiało się wrażenie, że bohaterkami są trzy nastolatki, a nie dorosłe i samodzielne kobiety. Ilość zdrobnień potrafi czasami przytłoczyć. Zachowanie bohaterek? Momentami mało rozsądne. Były chwilę, gdy leciały jak ćmy do ognia, żeby kogoś mieć, nie zastanawiały się nad konsekwencjami i takie zachowanie mnie raziło. 

Po połączeniu tego wszystkiego mam mieszane uczucia. Nie jestem do końca przekonana do twórczości autorki, ale też nie mogę powiedzieć, że już nigdy nie sięgnę po jej książki. Czuję się rozdarta, bo po przeczytaniu Panny z Bajki nie byłam w stanie wyrobić sobie zdania na temat tego, jak pisze Katarzyna Michalak. Wiem, że ciężko oceniać po jednej książce, ale przecież zdarzają się sytuacje, gdy już właśnie po jednym tytule jestem w stanie stwierdzić, że biorę w ciemno każdą kolejną pozycję autorstwa danej osoby. Tym razem tego nie czuję. W sumie, jest to swego rodzaju motywacja, żeby właśnie sprawdzić inne tytuły! 

A tak już serio serio. Panna z Bajki jest książką przyjemną. Na cichy, spokojny wieczór, kiedy wszyscy już śpią i pojawia się ta magiczna chwila dla siebie. Mam jednak obawy, że wkrótce o niej zapomnę, bo treść jest ulotna, nie pozostająca w pamięci na dłużej, choć takie tytuły potrafią zrelaksować, oderwać się od rzeczywistości. Natomiast może przeszkadzać w tym sposób opisania fabuły. 

Dla mnie było to eksperyment. Czy udany? Nie do końca. Czy to była całkowita porażka? Też nie! 

Chyba sami musicie spróbować wziąć w nim udział ;)


Za możliwość przeczytania egzemplarza recenzenckiego dziękuję Wydawnictwu Znak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Krokusowe Przemyślenia , Blogger